SIERPIEŃ

Sea holly plants on a white background.

Sierpień przynosi ze sobą mieszane uczucia. Żal, że nieuchronnie zbliża się jesień. Ale i radość, bo koniec lata oznacza też koniec upałów, a to naprawdę bardzo mnie cieszy. Upały zamykają mnie w domu, lato trwa gdzieś obok mnie, a ja tylko z rzadka wymykam się na dwór unikając palącego słońca. Czuję się jak wampir, który może żyć jedynie nocami. Ani mój organizm, ani moja głowa nie potrafią się przystosować do tych radykalnych zmian w pogodzie. Ponieważ wysokie temperatury bardzo ograniczają moją aktywność, szukam pomysłów, które mogę realizować w domu. Pomału powstają pierwsze zdjęcia roślin, które znajduję w najbliższej okolicy, które zawsze tu rosły. Ale teraz, gdy ich szukam, okazuje się, że niektóre zniknęły a ich znalezienie wymaga trochę zachodu. Tak było z mikołajkiem, który przez wiele lat rósł na okolicznych łąkach. Niestety łąki zniknęły a wraz z nimi mikołajek. Znalazłam go dopiero nad Wisłą, zupełnie przez przypadek, przy okazji przejażdżki rowerem.

Ale miało być o postanowieniach. Przede wszystkim chciałabym reaktywować swój blog. Jestem tak potwornie zmęczona mediami społecznościowymi, że coraz częściej myślę o powrocie do miejsca, które jest moje i gdzie będę mogła się dzielić nie tylko zdjęciami, ale i wpisami o tym, co ciekawego się wydarzyło, jaka książka mnie zachwyciła lub czego nowego się nauczyłam. A jest tego sporo 🙂 Bo i ten rok jest całkiem fajny dla mnie. Dużo spacerów, sporo zdjęć, mnóstwo zachwytów. A lipcowe upały, które nieco mnie spowolniły, sprawiły że szukam inspiracji tuż obok. To zaowocowało pomysłem na niekończącą się serię zdjęć na białym tle ( czasem czarnym ), gdzie głównymi bohaterami będą rośliny z najbliższej okolicy. I to jest moje kolejne postanowienie – miło by było robić je jak najczęściej, ale myślę, że jedno tygodniowo to dobry start.

To postanowienie to nie tylko zdjęcia. To również codzienne uważne spacery, podczas których jest czas na zatrzymanie się, głęboki oddech i po prostu bycie w otoczeniu natury.

Quote Go outside more often and find beauty in small things
Photography of a beautiful ruby slippers maple on a white background.

Chciałabym również polecić pewną książkę. Nigdy nie lubiłam wszelkich poradników mówiących nam jak żyć, jak być każdego dnia lepszą wersją siebie. Ale ta książka jest inna. „Japońska sztuka równowagi. Sposób na długie życie w zdrowiu i szczęściu” Kaki Okumura to pięknie ilustrowany przewodnik przybliżający cztery filary japońskiego stylu życia: odżywianie, ruch, odpoczynek i relacje społeczne. Autorka wprowadza czytelników w japońską filozofię Wa . Wa oznacza harmonię – zachowanie równowagi we wszystkich aspektach życia, a jej wdrażanie nie wymaga rygorystycznych ograniczeń. Podpowiada nam jak wsłuchiwać się w potrzeby swojego ciała i umysłu, i zaufać własnej intuicji. To książka, do której warto wracać, by nieustannie przypominać sobie o priorytetach. Tym bardziej, że to filozofia tak bardzo odległa od tego, do czego przyzwyczaiła nas cywilizacja zachodnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top